Sytuacja jest o tyle trudna, że Twoja partnerka sama chyba nie wie czego od Waszego związku chce. Z jednej strony prowokuje, a gdy już osiągnie cel, szybko się wycofuje. Podejrzewam, że problem tkwi raczej w jej usposobieniu i myśleniu o miłości w ogóle. Jeśli chodzi o rozmowy to nie ma takiej możliwości, że nie umie rozmawiać. Raczej nie chce albo nie wie sama o co jej chodzi. Być może w przeszłości miała jakieś problemy na tle psychicznym i dlatego tak boi się współżycia. Próbuje to przełamać, ale jest to silniejsze od niej. Warto o tym porozmawiać, ale nie w chwili, gdy macie dla siebie 5 minut i ktos może wejść do pokoju. Musicie być pewni, że dłuższy czas możecie być sami. Rozmowa powinna być przeprowadzona w spokoju, zapytaj dlaczego tak się dzieje, czego się obawia, czy coś ma na jej zachowanie wpływ, itd. Tu musi być wszystko jasne, abyście oboje wiedzieli na czym stoicie. Wtedy będzie można znaleźć racjonalne wyjaśnienie i próbować wyjść z tej sytuacji. Spróbuj mimo wszystko nie reagować na pokusy ze strony partnerki w chwili, gdy Ty będziesz obojętny. W dłuższym czasie powinno poskutkować, a tak partnerka najprawdopodobniej po prostu bawi się Twoimi uczuciami i pragnieniami. Może nie zauważa, że Tobie nie sprawia to już żadnej przyjemności. To też warto wziąć pod uwagę przy okazji rozmowy. Jednolitej odpowiedzi nie można tak łatwo udzielić, a pomóc może rzeczowa i szczera rozmowa. Musisz powiedzieć partnerce wszystko co Cię dręczy, a ona musi Ci na te pytania odpowiedzieć.