byle czego lepiej nie kupowac, raz kupilam niwejke, to potem sie okazalo ze nie jest do mojego rodzaju cery i byla "kaszka", potem dostalam na Mikołaja mleczko do ciała, silnie nawilżający balsam do ust i kwiat wisni - a wy jak walczycie o urodę? tylko nie piszcie, że tylko witaminy i ćwiczenia + woda, bo nie uwierzeę..