Opowiem Wam pewną historię... I być może zabrzmi jak jakaś baśń, albo inna zmyśanka. I nie ma też znaczenia, czy uwierzycie w jej autentyczność. Tylko -proszę Was- wyciągnijcie na końcu wnioski. Ta opowieść będzie opowieścią o nadziei i zatracaniu się w bezsensie, o bezgranicznej miłości do szaleństwa i o zamrożonym w kamień sercu, o kłamstwie i przeraźliwie dosadnej prawdzie. Zresztą, zobaczycie sami...
To pierwsze słowa mojego z mojego bloga. Jeśli tylko masz ochotę poznać tą historię do końca, codziennie sprawdzaj nowe posty.
http://milosciklamstwa.blogspot.com/2012/09/czesc-wszystkim-podgladajacym.html
Zapraszam Was :) Bardzo mi zależy, żeby każdy poznał prawdę, która opowiem.